Na wstępie chciałabym Was zapytać, czy spotkaliście się, używaliście olejku z oregano? Wczoraj ktoś mi o nim napomknął jako o cudownym specyfiku na choroby grzybicze czy bakteryjne i postanowiłam wgryźć się w temat. Jak zwykle zasięgnęłam informacji w internecie i pokrótce streszczę co wyczytałam :
Olejek z oregano:
2. Zwalcza różne chorobotwórcze bakterie np S. Aureus- gronkowiec złocisty ( ciekawe czy także metycylinooporny, ale takiej informacji nie znalazłam). Nie będę Was tutaj zadręczać łacińską nomenklaturą co do nazw bakterii, choć znawcy tematu pewnie byliby wdzięczni. Ale jeśli w mig zwalcza Pseudomonas, to czapki z głów!
3. Zwalcza infekcje wirusowe, w tym wirusa grypy ( o jakże na czasie). Podobno powstrzymanie infekcji to dla niego pestka i w jeden dzień się z nią rozprawia. Coraz ciekawiej... Kusi mnie, by wypróbować na sobie.
4. Zwalcza łupież- podejrzewam, że przyczyną jest tu drożdżak, więc on go usunie.Można go używać wewnętrznie jak i do smarowania.
5. Oczyszcza organizm, jeśli masz stany zapalne skóry, wypryski, czyraki, alergie- celuj w ten olejek.
6. Pomaga stracić na wadze.
7. Poprawia odporność, pomaga przy astmie.
8. Zwalcza wolne rodniki.
Stosujemy doustnie, zewnętrznie a także w formie inhalacji.
Skutki uboczne: łagodne dolegliwości gastryczne, nie wiadomo jednak czym są spowodowane- równie dobrze organizm może się w ten sposób oczyszczać z toksyn.
Na koniec ciekawostka: niegdyś oregano połączone z winem podawano ludziom pogryzionym przez dzikie zwierzęta. Konia z rzędem temu, kto mi powie dlaczego, czemu to miało służyć :)
Bardzo ciekawe informacje.
OdpowiedzUsuńDziękuję, sama rozważam kupno olejku.
Usuń