piątek, 20 grudnia 2013

Co zamiast chleba

Ostatni mój post dotyczył książki " Dieta bez pszenicy". Ten model żywienia nie jest bardzo uciążliwy jako że jemy wszystko prócz... zbóż. Trzeba jednak pamiętać  o tak zwanych ukrytych źródłach pszenicy i innych zbóż. Oto przykłady produktów, których należy unikać:
- chleb i bułki
- błonnik roślinny
- hydrolizowane biało roślinne (przyprawy)
- kasza jęczmienna, manna, kuskus,orkisz
- kiełki pszenne
- maca
- makarony
- mąka razowa, otręby
- proszek do pieczenia
- żyto, pszenżyto
- zasmażka
- herbaty smakowe
- herbaty ziołowe ( zawierające pszenicę , jęczmień lub słody)
- kawy smakowe
- kawa zbożowa
- koktajle typu "krwawa Mary", emulgatory, dekstromaltoza, aromaty
- piwo
- niektóre whisky i wódki
- płatki śniadaniowe, muesli
- ser- gorgonzola, niebieski ser, roquefort
- modyfikowana skrobia spożywcza, stabilizatory, sztuczne barwniki, substancje smakowo- zapachowe
- batony energetyczne, białkowe
- bekon sojowy, kiełbasy, parówki, wędliny, paluszki krabowe, paszteciki
- mięsa z bułką tartą
- keczup, marynaty, musztardy, sosy do sałatek, sos sojowy, sosy pieczeniowe
- przyprawa curry, chipsy, chrupki kukurydziane, niektóre lody, guma do żucia, suszone owoce oprószone mąką, prażone orzechy, lukier, żelki
- niektóre kosmetyki do makijażu ust

Powyższych dań, produktów nie spożywamy w diecie bezpszennej. Na tej diecie można jednak  spokojnie piec swój własny "chleb" czy ciasta. Zamiast standardowej mąki używamy mączki kokosowej, migdałowej, orzechowej, mielonego siemienia lnianego. Siemię lniane nadaje się również do zagęszczania sosów oraz zup. Przepisy na chleb, bez pszenną pizzę i inne dania znajdziemy w książce " Kuchnia bez pszenicy"

Polecam- Dieta bez pszenicy

Czy wyobrażacie sobie dietę bez produktów pełnoziarnistych, dzień bez pachnącego chlebka, czy świeżych bułeczek rano na śniadanie? WHO zaleca spożywanie zbóż, w tym pszenicy, codziennie. Czy słusznie? Przed lekturą książki W. Davies'a "Dieta bez pszenicy" stosowałam się do zaleceń i tzw piramidy żywienia. Ta pozycja jednak zmieniła zupełnie moje poglądy dotyczące zasad zdrowego odżywiania. O co zatem chodzi z tą całą "aferą pszenną"? Otóż według autora książki "Dieta bez pszenicy" współczesne zboże nie ma nic wspólnego z pszenicą sprzed wieków. Dzisiejsze wyroby pszenne zapewne z wyglądu przypominają te , które robiły na przykład nasze babcie, niemniej jednak mają one zgoła inną strukturę biochemiczną. Skąd takie wnioski? Dr Davies twierdzi, że współczesne zboża poddawane są skomplikowanym modyfikacjom genetycznym, a do tego dla przykładu napromieniowane promieniami X. Wskutek zmian w kodzie genetycznym pszenica staje się niejako "hybrydą" i z pewnością ma niebagatelny oraz negatywny wpływ na ludzkie zdrowie.
 Książka składa się z trzech części. Pierwsza traktuje o zmianach, jakie zaszły w genotypie pszenicy i jakie to ma konsekwencje dla ludzkości. W części drugiej znajdziemy konkretne dowody oraz przykłady negatywnego oddziaływania pszenicy na ludzki organizm i zdrowie. Według dr Davies'a pszenica jest odpowiedzialna za większość chorób, między innymi powoduje występowanie tzw "pszennego brzucha", czyli otyłości trzewnej, cukrzycy, celiakii, zespołu jelita drażliwego, chorób skóry, nowotworów, miażdżycy, a także negatywnie wpływa na układ nerwowy. W części trzeciej znajdziemy informacje jak zapełnić pustkę po wyeliminowaniu pszenicy z jadłospisu, generalnie- co jeść. Dodam również, że według tej książki, nie tylko pszenicę należałoby wyrzucić z diety, ale ogólnie większość zbóż. Posiadam także drugą część tej książki czyli "Kuchnia bez pszenicy" w której przedstawione są konkretne przepisy, przy czym część przepisów znajdziemy już także w "Diecie bez pszenicy" Serdecznie zachęcam do lektury tego podręcznika.

sobota, 11 maja 2013

Wilk w owczej skórze- fluor

Zapewne od dzieciństwa wpajano Wam, że zęby należy myć pastą wyłącznie z fluorem, bo tylko w ten sposób uchronicie się przed próchnicą. Niedawno oglądając filmiki na youtube natknęłam się na dokument przedstawiający także ciemną stronę związków fluorowych. Postanowiłam nieco "powęszyć" i znalazłam wiele stron internetowych, które przedstawiają niezbite dowody na to, że fluor jest tak na prawdę niebezpieczny dla zdrowia. Z badań wynika, że wraz z pożywieniem jesteśmy w stanie otrzymać jego wystarczająca ilość, bez potrzeby dodatkowej suplementacji. Okazuje się, że fluor jest niezwykle podstępną substancją i powoduje wiele szkód dla naszego organizmu.  Przede wszystkim uszkadza on strukturę kości, zaburza pracę trzustki, tarczycy czy nadnerczy. Fluor zaburza także wchłanianie innych niezbędnych pierwiastków w tym magnezu. Absolutnie nie powinny mieć z nim styczności kobiety w ciąży, gdyż z powodzeniem przenika przez łożysko, powodując uszkodzenia płodu. Mało tego - fluor tak na dobrą sprawę zamiast leczyć- uszkadza zęby, powoduje, że stają się one bardziej kruche, pojawiają się na nich przebarwienia. Ten pierwiastek źle oddziałuje także na nasz układ nerwowy- często powoduje przewlekłe zmęczenie, depresje, obniża IQ, czy zdolność koncentracji. Zauważmy, że w Belgii środki z dodatkiem fluoru są zabronione. Podsumujmy: fluor w szczególności uszkadza nasz układ kostny, może powodować deformacje kręgosłupa, problemy ze stawami, osteoporozę, raka kości. Dla mnie to wystarczające ostrzeżenie, aby past nasyconych fluorkiem sodu po prostu się wystrzegać. Należy także zwrócić uwagę na leki, które zażywamy- niektóre z nich zawierają związki fluoru.

CIEKAWOSTKA- w czasie II wojny światowej fluor podawano więźniom w obozach koncentracyjnych, aby byli bardziej "ulegli", posłuszni , gdyż powoduje on uszkodzenia w mózgu. Można rzec- forma kontroli umysłów. Fluor jest często głównym składnikiem trucizny na szczury.


Co zamiast zwykłej pasty?

Po przeczytaniu doniesień oraz obejrzeniu serii filmów pojawiło się ważkie pytanie: czym wobec tego mam myć zęby? Bezskutecznie przeszukałam drogeryjne półki nie znajdując ani jednej pasty bez związków fluoru. Postanowiłam nadal szukać, ale w sieci. Znalazłam sklepik internetowy mydlarnia shea w Warszawie. Akurat tak się złożyło, że tak spędzałam urlop majowy więc postanowiłam wybrać się do tego punktu. Tam udało mi się kupić pastę bez fluoru. Przedstawiam Wam pastę RED, firmy znanej miłośniczkom oleju Amla do włosów- Dabur.






Jak widać pasta jest bez fluoru, zawiera wiele cennych składników takich jak np czarny pieprz, pieprz długi, goździkowiec pachnący, cynamonowiec kamforowy imbir, mięta. Pasta zawiera Eugenol, który zmniejsza ból zębów, oraz wiele składników przeciwbakteryjnych i przeciwzapalnych.  W smaku jest bardzo przyjemna, lekko piecze ( imbir), ale nie jest to według mnie nieprzyjemne odczucie. Bardzo dobrze odświeża jamę ustną. Cena za 200 g to 16.99 zł.  Szczoteczka dołączona gratis.  Jestem bardzo zadowolona z pasty, szczerze polecam.



poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Sokoterapia



Kilka lat temu zakupiłam sokowirówkę, bo jednak świeżo wyciskany sok, to nie to samo, co taki z kartonika. Dziś chciałabym przypomnieć zalety i zasady łączenia saków, by wydobyć z nich to, co najlepsze. Przede wszystkim picie soków zapobiega wielu schorzeniom. Dla przykładu podam tutaj choćby: miażdżycę, cukrzycę II, otyłość, nadciśnienie, zwyrodnienie stawów, choroby wątroby, serca, czy rak. Wymienione choroby są m.in konsekwencją wieloletnich zaniedbań i błędów dietetycznych. Jemy zbyt dużo węglowodanów prostych, białka pochodzenia zwierzęcego, tłuszczów nasyconych, żywności typu fast food.  Co natomiast znajduje się w przykładowej szklance soku? Są to tłuszcze nienasycone (te zdrowe), witaminy, enzymy, białka, flawonoidy, fitohormony, przeciwutleniacze. Jednym słowem soki stanowią ochronę przed wolnymi rodnikami, które to przyczyniają się do przyspieszenia procesów starzenia organizmu oraz rozwoju nowotworów. Substancje zawarte w sokach odkwaszają organizm, likwidują stany zapalne, bakterie i grzyby w organizmie ludzkim. Co więcej, substancje te są bardzo łatwo przyswajalne w takiej formie. Docierają one do krwiobiegu, bez obciążania wątroby, układu pokarmowego w ciągu 15-20 minut. Ponadto świeże soki są źródłem tzw. wody organicznej, a więc takiego płynu, który jest wyśmienicie wchłaniany przez nasze komórki. Kuracja sokami oczyszcza organizm oraz pozwala skutecznie schudnąć. Można dla przykładu jeden dzień w tygodniu zamiast normalnego pożywienia pić przez cały dzień soki oraz wodę.

Przykładowe połączenia soków: 

1. Anemia- marchew, burak, mniszek, pokrzywa.
2. Reumatyzm- seler, pietruszka, marchew, ogórek
3. Bezsenność- marchew, seler, kapusta, pietruszka, dynia, liście chmielu.
4. Białaczka- marchew, seler, kapusta, natka i korzeń pietruszki, dynia, rzeżucha, rzodkiewka, brokuły, cykoria.
5. Grypa- kapusta, jabłko, marchew, chrzan
6. Miażdżyca- pietruszka, cebula, marchew, dynia, kapusta, ogórek, burak
7. Piasek, kamienie w nerkach- seler, marchew, pietruszka, mniszek, cytryna
8. Jaskra, zaćma, krótkowzroczność- marchew, dynia, seler, kapusta, pietruszka, jabłko
9. Menopauza- marchew, dynia, seler, kapusta, nagietek, lucerna
10. Obrzęki- seler, pietruszka, ogórek, marchew, cykoria
11. Problemy skórne- seler, marchew, pietruszka, mniszek, cytryna
12. Choroby wątroby- marchew, dynia, seler, ogórek, mniszek
13. Zakrzepica, gęsta krew- seler, marchew, pietruszka, mniszek, ogórek, cytryna, pasternak, lucerna, dynia
14. Wysoki cholesterol-  seler, marchew, pietruszka, mniszek, cytryna ( dodatkowa informacja- należy codziennie rano jeść otręby).
15. Żylaki- seler, marchew, pietruszka, mniszek, cytryna.

sobota, 16 marca 2013

Oczyszczanie zatok metodą ssania oleju

Temat brzmi nieco kontrowersyjnie, przyznacie. Otóż ssanie oleju słonecznikowego przynosi wiele pozytywnych efektów, jeśli chodzi o nasze zdrowie. Jak to się robi?

Oleju nie należy ssać zaraz po posiłku. Bierzemy ok 3/4 łyżki oleju słonecznikowego (możemy do niego dodać też kilka kropli Dentoseptu lub Azucalenu)  i ssiemy tak, jakbyśmy np płukali sobie przednie zęby. Oddychać należy nosem, więc przy katarze może być to kłopotliwe. Zabieg ma trwać 20 minut, następnie wypluwamy pozostałość oleju i koniecznie płuczemy jamę ustną oraz gardło wodą. Olej takie jest bowiem toksyczny, nie wolno go połknąć. Po ok dwóch, trzech tygodniach tej kuracji możemy się spodziewać nawet podwyższonej temperatury, czy ogólnego złego samopoczucia.  Oznacza to, że nasz organizm rozpoczął proces leczenie oraz detoksykacji. Nie należy więc się absolutnie zrażać, tylko nadaj kontynuujmy kurację. Jak długo musi trwać nasza kuracja? Od kilku miesięcy do aż 1,5 roku. Wszystko zależy od typu i zaawansowania choroby. Na co pomaga ssanie oleju?

1. Oczyszcza zatoki, leczy ich stany zapalne
2. Poprawia wzrok.
3. Oczyszcza oskrzela.
4. Oczyszcza stawy, leczy choroby reumatyczne
5. Wybiela zęby, pomaga w chorobach dziąseł
6. Leczy zesztywniające zapalenie stawów kręgosłupa szyjnego.
7. Oczyszcza organizm z toksyn

Na początku możemy mieć problem aby ssać olej przez 20 minut, więc spokojnie można zacząć od 5 minut i starać się stopniowo wydłużać czas.





wtorek, 12 marca 2013

Oczyszczanie układu limfatycznego

Post oparłam na wiedzy i doświadczeniu mojej ukochanej Pani doktor Jadwigi Górnickiej. Jak ważny jest układ limfatyczny dla naszego zdrowia, odporności, nie muszę absolutnie nikogo przekonywać. Z wiekiem nasza limfa, tak jak krew robi się coraz gęstsza. Jak wiemy, w limfie gromadzą się toksyny. Należy więc koniecznie ją rozrzedzić, aby lepiej oczyszczała nasz organizm. Jest na to kilka sposobów. Ja na chwilę obecną stosuję pierwszy.

1. Preparat homeopatyczny Lymphomyosot. Zażywamy go na ok pół godziny przed jedzeniem, 3 razy dziennie po jednej tabletce pod język. Czekamy, aż się tam zwyczajnie rozpuści. Do osiągnięcia dobrych efektów potrzebujemy dwóch opakowań preparatu.


2. Dodatkowo możemy zażywać taką specjalną ziołową pastę, Fitoven ( u mnie ciężko dostać). 3 razy dziennie rozpuszczamy pół łyżeczki pasty w ciepłej wodzie. Kuracja powoduje, że nasze serce znacznie lżej pracuje. Pomocne, jeśli ktoś chce się pozbyć zadyszki przy wchodzeniu po schodach.



3. Pijemy naftę destylowaną lub homeopatyczną. Zwana lekiem na raka, pomaga też przy skłonnościach do obrzęków nóg, albo węzłów chłonnych. Nafta niszczy komórki nowotworowe. Polecana po zakończeniu chemioterapii, radioterapii, w celu zapobiegania nawrotom nowotworu. Dr Górnicka poleca zażywać naftę przez 14 dni w miesiącu, po czym robimy 5-7 dni przerwy i kontynuujemy zażywanie, przez okres 6-8 miesięcy. Po tym czasie pijemy lek przez 14 dni, następnie robimy dwa tygodnie przerwy. Po dwóch, trzech latach pijemy naftę tylko przez 10 dni w ciągu miesiąca. Dodatkowo warto zjadać na śniadanie 6 łyżek stołowych otrąb owsianych oraz pić kawę rozpuszczalną lub herbatkę z dodatkiem miodu i pyłku kwiatowego.



sobota, 9 marca 2013

Leczenie zatok metodami naturalnymi




Mam dla Was dzisiaj garść porad, jak postępować w przypadku zapalenia zatok. Na początek można zastosować okłady z podgrzewanej soli gruboziarnistej. W tym celu, przesypujemy sól na patelnię, następnie podgrzewamy ją i wsypujemy do płóciennego woreczka. Woreczek kładziemy sobie na czoło, zatoki szczękowe, nosowe, a potem dodatkowo nakrywamy twarz wełnianym szalikiem.

Ciepło leczy chore zatoki- żelazna zasada.  

Ponadto rozgrzana sól mając działanie higroskopijne, wyciąga więc wodę. Takie działanie przyspiesza oczyszczanie zatok. Kiedy woreczek z solą wystygnie, nakrywamy zatoki poduszką elektryczną, nastawioną na niewielkie nagrzewanie. Cały zabieg ma trwać ok 1,5 godziny. Zalecam przeprowadzić go raz na tydzień, na noc. Kilka zabiegów wystarczy z reguły, aby oczyścić zatoki, aby spłynęła z nich ropa. Zabiegi zdecydowanie zmniejszą zatokowe bóle głowy.

Innym skutecznym zabiegiem będzie przykładanie rozgniecionych liści kapusty. Taki liść trzeba uprzednio umyć, rozgrzać, a następnie rozbić tłuczkiem lub wałkiem. Należy położyć go na lnianą szmatkę, owinąć tym czoło. Potem owijamy głowę ciepłym szalem. Okład z pewnością zlikwiduje stany zapalne.



Kolejny sposób polega na ogrzewaniu zatok okładem z drożdży oraz białej gorczycy. Bierzemy jedną łyżkę drożdży, mieszamy je z ciepłą wodą, dodając łyżkę mielonej gorczycy. Taką papkę kładziemy na ściereczce, przykładamy do zatok i znowu ciepło otulamy szalikiem. Okład pozostawiamy na godzinę.



Co do picia w przypadku zapalenia zatok? Polecam napar z kwiatów bzu czarnego czy  lipy. Zioła te mają właściwości przeciwzapalne, likwidują katar, zmniejszają przekrwienie śluzówki. Do takiej pysznej herbatki ja osobiście dodaję trochę imbiru, cynamonu, tymianku, 2 małe łyżeczki miodu, 2 łyżeczki soku z cytrynki. Ponadto polecam Wam wkładanie z boku, pod górną wargę, tabletkę propolisu ( o ile nie jesteście uczuleni). Propolis rozpuszczając się, odkaża jamę ustną, gardło, krtań. Ma to znaczenie, w przypadki spływania wydzieliny z zatok, która może stać się przyczyną zapalenia, zakażenia innych części dróg oddechowych.

Kolejnym sposobem na wyleczenie chorych zatok mogą być tzw. parówki. Potrzebujemy w tym celu ok 3 litrów wody oraz mieszanki ziołowej- Septosan. Bierzemy konkretnie 3 łyżki tych ziół. Możemy także dodać łyżkę odkażającej mięty. Na rozrzedzenie gęstej wydzieliny polecam również dodać łyżkę sody. Zabieg ma trwać ok 20 minut. Pochylamy się nad parującą miską, nakrywając przy tym głowę np kocem. Po parówce, smarujemy plecy i klatkę piersiową maścią bursztynową, ciepło ubrani kładziemy się spać.


W następnym poście opowiem jak oczyścić zatoki metodą ssania oleju. 


piątek, 8 marca 2013

Zioła szwedzkie w Biedronce




Oryginalne Zioła szwedzkie, to znana receptura, opracowana przez lekarza, Clausa Samsta. Ich "ojciec " sam dożył sędziwego wieku 104 lat, a przyczyną jego śmierci był i tak upadek z konia. Receptura składa się z wielu ziół, niezwykle skutecznych w leczeniu wielu dolegliwości.
Swoje zioła szwedzkie, Bittnera kupiłam w Biedronce za ok 19 zł. Poniżej lista ziół wchodzących w skład receptury.
 1. wyciąg z korzenia ostryżu plamistego.
 2. wyciąg z manny.
3. wyciąg z korzenia arcydzięgla.
4. teriak.
 5. mirra.
 6. wyciąg z dziewięćsiłu.
 7. wyciąg z korzenia goryczki.
 8. wyciąg z gałki muszkatołowej.
9. wyciąg z korzenia lukrecji.
10. wyciąg z owoców anyżu gwiaździstego.
11. wyciąg z naowocni pomarańczy.
12. wyciąg z ziela piołunu.
13. wyciąg ze skórki gorzkiej,a także słodkiej pomarańczy.
14. wyciąg z kwiatów goździków.
15. wyciąg  z korzenia omamu.
16. wyciąg z pieprzu kubeba.
17. wyciąg z ziela drapacza.
18. wyciąg z kwiatów dziewanny.
19. wyciąg z korzenia galangi.
20. wyciąg z korzenia imbiru.
21. wyciąg z centurii.
22. ziele Achillea moschata.
23. wyciąg z korzenia kosaćca.
24. wyciąg z korzenia tataraku.

Co ważne- zioła nie zawierają dodatku alkoholu. 
UWAGA- jeśli stosujemy zioła zewnętrznie, najpierw należy posmarować skórę czymś tłustym.

Jak widać, lista ziół dość długa, niektórych nazw nawet nie znałam. Tradycyjnie mieszanka ma pomagać w trawieniu. Ja znalazłam też inne zastosowania ziół szwedzkich.

1. Nasączona w ziołach chusteczka, gdy przykładamy ja do czoła i na czubek głowy, wzmacnia pamięć, usprawnia funkcjonowanie mózgu. Zapobiega bólom głowy.

2. Na posmarowane jakimś tłuszczem powieki, kładziemy nasączoną w ziołach gazę- poprawia to wzrok, likwiduje stany zapalne i zaczerwienienia oczu. Zapobiega jaskrze.

3. Smarowanie ziołami skóry leczy wypryski, krosty.

4. Rozcieńczamy z wodą łyżkę ziół i płuczemy nimi jamę ustną w przypadku bólu zęba.

5. Zażywane codziennie, przez okres około 8 tygodni, rano i wieczorem po łyżce- leczą puchlinę wodną.

6. Przy zastoju pokarmu, zapaleniu piersi pomoże okład z ziół.

7. Po oparzeniu lub odmrożeniu należy  posmarować chore miejsca ziołami- przyspieszymy ich gojenie.

8. Pijmy po łyżce ziół rano i wieczorem, a znikną bóle reumatyczne.

9.  Pomocne na odciski- smarować ziołami przez 3 dni.

10. Przy bezsenności- pić na noc 1 łyżkę.

11. Na przeziębienie lub grypę- 1 łyżka ziół dziennie okaże się pomocna.

12. Leczą trzustkę, np przy cukrzycy.

13. Smarowanie ziołami leczy znamiona, brodawki, łojotok.

14. Przy zakrzepicy lub zapaleniu żył smarować ziołami chore miejsca ( najpierw smarujemy te miejsca maścią nagietkową, potem stosujemy okład z ziół)

wtorek, 5 marca 2013

Sztuka żywienia- jak odżywiać się chłodną porą roku.

Po przeczytaniu m.in książek mgr Stefanii Korżawskiej, jestem gorąco przekonana, że kluczem do zdrowia jest żywienie w zgodzie z porą roku. W jednej z nich, Pani Stefania podaje prosty przykład -  młoda sportsmenka z Polski poznaje chłopaka, Włocha. Postanawiają razem zamieszkać. Polka przejmuje styl odżywiania naszego Włocha, więc codziennie serwuje sobie pożywienie oparte głownie na ogromnej ilości surowych warzyw, a więc sałatki, surówki itd. Efekt? Dotąd okaz zdrowia, zaczyna chorować. Przyczyną jest wychłodzenie organizmu spowodowane niewłaściwym żywieniem. Powrót do poprzedniego stylu, a więc spożywania potraw rozgrzewających chłodną pora roku, a wychładzających jedynie latem powoduje również powrót do zdrowia. A teraz mój przykład. Niegdyś, przed uświadomieniem sobie tej zależności, przeziębienie trwało u mnie bite 7 dni. W chwili obecnej? Jeden dzień...
 Pokrótce postaram się Wam przybliżyć ten temat.

O wpływie sposobu żywienia na zdrowie nie muszę nikogo dziś przekonywać. Mądre chińskie porzekadło mówi bowiem, że matką naszych chorób jest dieta (ojciec wciąż nieznany ;). Bardzo istotna jest tutaj profilaktyka prozdrowotna, aczkolwiek dietą możemy także wyleczyć wiele istniejących już chorób.
Jakie zatem są powiązania między sposobem odżywiania, a pora roku? Mamy tu prosta zasadę:

Gdy na dworze  jest sucho, ciepło  -  pokarmy wychładzające/neutralne
Gdy na dworze jest zimno/mokro/temperatura w mieszkaniu jest wyższa niż na zewnątrz - pokarmy rozgrzewające/neutralne


Dlaczego pewne produkty nazwiemy rozgrzewającymi, a inne wychładzającymi? Tutaj mamy dwa czynniki wpływające na tzw. termikę produktu.

1. Temperatura potrawy/obróbka cieplna- gotowana potrawa rozgrzewa, surowa wychładza.
2. Pierwotna funkcja biologiczna produktu- np cytrusy rosną w krajach tropikalnych. Maja służyć ochładzaniu tam, gdzie jest gorąco. Jest to naturalne i nie podlega dyskusji. Inny przykład: jogurty wychładzają, ponieważ pierwotnie spożywane były do silnie rozgrzewających potraw z baraniny. Zboża są neutralne, a przyprawy rozgrzewają.

Teraz przejdźmy do strony praktycznej tematu. Potrzebujemy wiedzieć, co nas ogrzeje, a co wychłodzi zimą/wczesną wiosną.

WYCHŁODZĄ:

1. Cytrusy- czemu rosną w klimacie gorącym, a nie u nas? Rzecz oczywista, tam spełnią swoja rolę, jaką jest silne wychłodzenie podczas upałów.



2. Nabiał- czyli mleko jak i jego przetwory, więc jogurt, kefir, twaróg itd. Nabiał wychładza bardzo silnie, jedzenie go zimą to pierwszy krok do infekcji ( zwłaszcza serwowany na zimno).


3. Owoce i warzywa na surowo- Jeśli chodzi o owoce, można je piec, gotować na kompot, dodawać do gorącej owsianki.

Warzywa- nie jemy surowych, gotujemy je. Polecam gotowane buraczki, marchewkę z groszkiem, gotowane brokuły czy kalafior.W celu zmniejszenia strat witamin, gotujmy na parze. Można spożywać raz na tydzień kiszonki. Wyśmienicie sprawdzą się także zupy pełne kolorowych warzyw.


4. Produkty z białej mąki. Jesz kanapki na śniadanie, zabierasz je do pracy i to samo serwujesz  na kolację? Nie dziw się zatem, że ciągle Ci zimno, czy non stop chorujesz.


5. Zimne desery, np lody zimą to zabójstwo.



Jak się rozgrzać zimą?

1. Dzień zaczynamy od solidnego, ciepłego śniadania- przyrównajmy żołądek do silnika samochodu- pracuje, gdy jest ciepły. Co jeść na śniadanko? Polecam owsiankę, zupę czy nawet resztki z wczorajszego obiadu. Jeśli kanapka, niech to będzie chociaż podpiekany tost. Nie jedzmy żadnych jogurtów, kefirów czy kanapek z twarogiem rano. Zresztą nabiał wywiera ogólnie szkodliwe działanie na organizm. Polecam Wam post na blogu motylek czerwony http://motylekczerwony.blogspot.com/2013/03/pij-mleko-moda-mamo.html
Jak dostarczyć sobie wapnia? Jest mnóstwo produktów roślinnych, które go zawierają jak choćby brokuły, szpinak, sezam.

2. Kawę pij gotowaną. Może być naturalna, a także zbożowa.

3. Stosuj przyprawy rozgrzewające- imbir, kurkuma, goździki, kardamon, cynamon, bazylia, itd

4. Jedz produkty z mąki pełnoziarnistej.


5. Dostarczaj sobie kwasów NNKT- stosuj z kuchni oleje roślinne, zwłaszcza rzepakowy. Oliwa z oliwek także będzie doskonała.


6. Jedz suszone owoce- bogate w błonnik pomogą w problemach trawiennych.



UNIKAJ:

1. Nabiału- w zamian proponuję Ci- soję, tofu, mleko i sery kozie. Nawet homeopata  leczący mojego synka zabronił karmić go nabiałem.

2. Cukier jest na cenzurowanym. Zamiennik- miód


3. Wspomniana wcześniej biała mąka. Zamiennik- mąka pełnoziarnista będzie doskonała.

4. Mięso- zamienniki- soja, fasola, groch, tofu, soczewica.



niedziela, 3 marca 2013

Jak odkwasić organizm..

Wiele osób, w tym wybitnych znawców z zakresu medycyny naturalnej uważa, że za wiele chorób i dolegliwości odpowiada brak równowagi kwasowo-zasadowej w naszym ciele. Przyczyny tego stanu rzeczy są różne, między innymi zła dieta, stres, niehigieniczny tryb życia.

Sygnały zakwaszenia organizmu:
- zmęczenie
- zgaga, problemy trawienne spowodowane nadkwaśnością.
- bóle głowy, stawów
- problemy skórne
- drażliwość, zły nastrój, skłonnośc do stanów depresyjnych
-podatność na infekcje, zakażenia.

Jak zatem możemy skutecznie przywrócić równowagę kwasowo- zasadową w naszym organizmie? Najprościej mówiąc, należy unikać produktów spożywczych, które go zakwaszają, a zwiększyć podaż produktów zasadowych.

Reguła nr 1. 

Jedz warzywa, zawierające głownie potas oraz magnez. Te dwa pierwiastki są silnie zasadotwórcze. Tego typu warzywa powinny grać pierwsze skrzypce w naszym jadłospisie.Postaraj się, aby warzywa stanowiły wręcz 70 % spożywanych produktów w ciągu dnia. Unikajmy jednak warzyw strączkowych. Przykłady warzyw zasadotwórczych:








Jak widać, na podstawie ilustracji, przeważają tutaj krajowe, łatwo dostępne warzywa.

UWAGA- nie jedz warzyw, ani owoców po godzinie 18, inaczej będą tylko zalegać i gnić w jelitach.

Reguła nr 2

Dodawaj do serwowanych przez Ciebie potraw różnorakie dodatki, takie jak chociażby zioła, a więc np tymianek, majeranek, rozmaryn. Zneutralizują one kwasotwórcze działanie mięs, czy ryb. Jako panierki polecam używać np sezamu. Co więcej, warto spożywać różnego rodzaju kiełki, a do słodzenia używać miodu lub cukru trzcinowego, a nie zwykłego, białego cukru. 





Reguła nr 3

Regularnie jedz owoce z potasem oraz wit. C. Najlepsze owoce to: jabłka, cytrusy ( paradoks- te kwaśne, odkwaszają), kiwi, ananas, porzeczki, maliny, truskawki, wiśnie  agrest. Śmiało sięgaj tez po owoce suszone. Zalecana dzienna dawka- 3 porcje.




Reguła nr 4

Ogranicz produkty zakwaszające. W wielkim skrócie są to produkty:

                                                    TŁUSTE- SŁONE- SŁODKIE

1. Mięso- szczególnie wieprzowina. Trawiąc mięso powstają produkty przemiany materii, które najzwyczajniej w świecie zakwaszają organizm.


2. Wędliny, kiełbasy, boczek, pasztet- zasada oczywiście jak powyżej.

3. Nabiał- a więc głownie ser żółty, pleśniowe, topione, twarogowy oraz śmietana


4. Produkty, z białej, pszennej mąki- pieczywo, makarony, a także dopiszmy tutaj biały, przetworzony ryż, orzechy.




Reguła nr 5

Ogranicz, albo lepiej wyeliminuj szkodliwe używki: alkohol, tytoń, kawę. Jak dla mnie problemem jest jedynie kawa ponieważ z uwagi na niskie ciśnienie korzystam z jej pobudzającego działania. Alkoholu nie piję, papierosów nigdy nie paliłam. Z alkoholu np w bardzo krótkim czasie uwalnia się spora dawka kwasów.




CIEKAWOSTKA:  Pewne badania dowodzą, że przyczyną nowotworów jest zakwaszenie organizmu.

wtorek, 26 lutego 2013

Wazelina dobra na wszystko

Pewnie większość z Was o ile używa wazeliny, stosuje ją w ramach pielęgnacji ciała, czy twarzy. Chcę Wam zaprezentować kilka innych, niestandardowych użyć tego popularnego środka.



1. Pielęgnacja skórzanych butów- posmarujcie takie obuwie wazeliną, a ochronicie je przed mrozem, czy przemakaniem. Poza tym dla przykładu, lakierowanej skórki nie można pastować zwykłymi środkami, dostępnymi w sklepach. Wystarczy jednak przetrzeć lakierowane buty szmatką z odrobiną wazeliny, a szybko odzyskają piękny połysk i zostaną odpowiednio zabezpieczone.

2. Usunie plamy na ubraniach- jeśli poplamiłaś ulubioną bluzkę, np szminką, wazelina przyjdzie z pomocą. Należy natrzeć nią plamę, zostawić na kilka godzin. Następnie pierzemy ubranie w pralce, w temp. ok 30 stopni.

3. Do polerowania mebli- z pomocą zwykłej szmatki oraz wazeliny wyczyścisz tłuste plamy na meblach. Jeśli dziecko zrobi ci psikusa i przyklei np gumę to stołu, z łatwością ją usuniesz za pomocą naszej poczciwej wazeliny. Wystarczy, że natrzesz nią miejsce, gdzie znajduje się guma i pozostawisz na kilka godzin. Guma sama odejdzie, nie będzie po niej śladu, ani plam.

4. Przedłuża trwałość perfum- wystarczy, że posmarujesz skórę odrobiną wazeliny, następnie miejsce to spryskasz perfumami, a będziesz się cieszyć ich zapachem przez dłuższy czas. Wzmocni to także intensywność perfum.


5. Na nieproszonych gości- masz w domu mrówki? Nasmaruj miejsca, którymi chadzają, a nie będą w stanie tego robić po lepkiej drodze.

6. Na skrzypiące zawiasy- posmaruj je wazeliną, a nie pozbędziesz się problemu. Gdy posmarujesz nią koniec żarówki, w przypadku przepalenia, szybciej ją wykręcisz.